Trochę nieoczekiwane, a trochę planowane dwa dni na kołach. Dnia pierwszego zaległe kirkuty w Wołczynie, Praszce i Krzepicach i dalej na wschód do elektrowni wiatrowej Józefa Antosa. Nawrotka na północ i do opuszczonego ośrodka wczasowego nad Wartą. Dnia drugiego z Kociny gonitwa do Dolores, gdzieś w cholerę za Koninem. Wszystkiego jakieś 750 kilometrów.
No comments:
Post a Comment