Wczorajszy poranek był niezachęcający, wielkie plany były, deszczem się rozmyły i wiatrem wydmuchały. Wyjechałem po czternastej, tak rekreacyjnie po okolicy się pokręcić, lecz cały czas była to gonitwa z chmurami. Robiły ze mną co chciały, planowały mi drogę, tam jechać możesz, a tam też możesz, ale na mokro. Nic z tego sensownego nie wychodziło.
No comments:
Post a Comment