Złapałem dzisiaj chwilę i zrobiłem jakieś 25 kilometrów. Oczywiście jak tylko wyjechałem natychmiast przyszła wielka czarna chmura, pioruny i woda, normalka. W kościach czuję, że ten rok będzie do bani. Kupiłem sakwy Oxforda, całkiem przyzwoite. Na razie tak powiesiłem, ale chyba zrobię pod nie jakiś stelaż. Świeca po 25 kilometrach, chyba nie wygląda źle. Jazda bez sondy lambda.
No comments:
Post a Comment