Fajne te zabudowania gospodarcze w Witoszycach - w sam raz do zaadaptowania na mieszkalny garaż ;) W tej wiosce, z tego co widzę, jest też stary cmentarz, ale pewnie czasu nie starczyło?.. http://www.glogow.pl/okolice/podstrony/gorowski/witoszyce.htm
Na jazdę bez przygotowania też czasem dobrze sobie pozwolić. Pojechać gdzieś, trafić i zobaczyć spodziewany cel - żadna filozofia... A uczucie odkrywania "nowych lądów" - nie do podrobienia ;) Fakt, że potem trochę gorzko smakuje wiedza, co się właśnie niechcący ominęło, ale coś za coś ;)
Gorzko niegorzko, zawsze to powód do kolejnego wyjazdu. Nie sposób objechać jakiś teren za pierwszym razem w całości, zobaczyć co jest do zobaczenia, odkryć co jest do odkrycia. Przecież też chodzi o to, by jeździć, więc wracam raz, drugi, trzeci...
Fajne te zabudowania gospodarcze w Witoszycach - w sam raz do zaadaptowania na mieszkalny garaż ;) W tej wiosce, z tego co widzę, jest też stary cmentarz, ale pewnie czasu nie starczyło?.. http://www.glogow.pl/okolice/podstrony/gorowski/witoszyce.htm
ReplyDeleteO cmentarzu nie wiedziałem, a wina to zwyczajnego braku przygotowania :(
DeleteNa jazdę bez przygotowania też czasem dobrze sobie pozwolić. Pojechać gdzieś, trafić i zobaczyć spodziewany cel - żadna filozofia... A uczucie odkrywania "nowych lądów" - nie do podrobienia ;) Fakt, że potem trochę gorzko smakuje wiedza, co się właśnie niechcący ominęło, ale coś za coś ;)
DeleteGorzko niegorzko, zawsze to powód do kolejnego wyjazdu. Nie sposób objechać jakiś teren za pierwszym razem w całości, zobaczyć co jest do zobaczenia, odkryć co jest do odkrycia. Przecież też chodzi o to, by jeździć, więc wracam raz, drugi, trzeci...
DeleteTyz prawda ;)
Delete