Połowa października, a o godzinie jedenastej termometr pokazał dwadzieścia stopni. Potem jeszcze szybko podskoczył o pięć do góry i tak trzymał niemal do końca zabawy. Szybki przelot do Nowej Soli, motocyklem w niedzielne rano, godzina i piętnaście minut. Tam przekroczyłem Odrę i skierowałem się na wchód jak zwykle szukać tego, co dla mnie interesujące jest. Część pierwsza, Siedlisko - Łękanów.
Siedlisko
Dorzecze
Skidniów
Skidniówek
Kotla
Krzepielów
Stare Drzewce
Jędrzychowice
Siedlnica
Po drodze.
Siciny
Łękanów
Aa, to po to ta Nowa Sól była... I widzę znów moje kąty (w tym te Piękne ;) ). A kurtuazyjna herbatka w Glogau czemu w planie nieujęta? ;) Wiem, wiem, dzień krótki. Ale jakby co, zaproszenie bezterminowe ;)
ReplyDeleteZaproszenie przyjmuję i nie omieszkam wykorzystać, przy okazji. Okolice Glogau wielce ciekawe, więc pewnie jeszcze nie raz się tam wybiorę.
Delete