Czechy na krótko, bo jakieś 60 kilometrów raptem, ale za to na świetnych drogach w przepięknych krajobrazach. Sobotnie odkrycie wrocławskiego fortu na Lisiej Górze, przypomniało mi zeszłoroczną wycieczkę w Czechach, betonem i stalą malowaną. Dziś kolejny kawałek z wybranymi obiektami do których względnie łatwo dojechać. Tym razem znalazłem kilka otwartych, więc mogłem sobie po nich połazić.
No comments:
Post a Comment