Pokazuję tutaj to co chcę. Nie jestem obiektywny.

Kontakt na trud@onet.eu

Było: BJ, SR, XJ, XL, KLX. Jest: DL, RE, Beta.

Aug 27, 2018

Co to jest Lisów?


Wypadzik z niedzieli. W planach było z 200 km, po 130 miałem dość, kompletnie bez siły, prawie umarłem, gdzieś za Golą Wielką zaległem na trawie. Patrząc w czubki drzew, słuchając spadających żołędzi, zastanawiałem się, kto mnie podniesie i do domu odstawi. Czy może jednak, kiedyś, jacyś leśni ludzie znajdą moje omszałe truchło. W zasadzie wtedy, w tamtym momencie było mi wszystko jedno. Trwałem tak jakiś czas, próbując ignorować mrówki, które zaczęły swoje używanie. Tego nie przewidziałem, do spółki z innymi robalami nie dadzą mi w spokojnie zdechnąć. A może wszystko to zemsta żaby? Pozbierałem swoje gnaty, klnąc na gryzące łono natury i ruszyłem w stronę najbliższego asfaltu. Dalej już, po kawie i batoniku na Orlenie, wlokłem się niespiesznie do domu.



Jak to u mnie bywa, nawet moje enduro przez pola i lasy, prędzej czy później doprowadzi mnie do ruiny. Jeżeli trzeba, to znajdzie się i ruina w samym środku wielkiego lasu. A potem następna i następna i...















Hmmm...










Grabowno Wielkie











W lasach pod Dziewiętlinem.











I dalej.




Joachimówka


I dalej.



W przerwie, obserwując niezliczone ilości białych czapli, niestety, zupełnie niechcący, bo przecież patrzyłem na czaple, nasikałem miejscowej żabie na głowę. Na szczęście, cała ta zniewaga uszła mi płazem.


Możdżanów



I znów Grabowno Wielkie.




A Lisów, to tylko rozstaje dróg w lesie. Miejsce.

No comments:

Post a Comment