3 Maj po mojemu, część 2.
Kontynuacja z ostatniego wyjazdu.
Wróblin Głogowski i ginący kościółek. Po wsi zostało jeszcze jedno gospodarstwo.
Chrystus w pozie...
Biechów, ze wsi został tylko cmentarz.
Niedaleko, w potwornie śmierdzącym dole, mauzoleum rodziny Hoffmeister. Wszędzie dookoła z ziemi wypływa woda, brudna i cuchnąca. Straszne miejsce.
Rapocin, po wsi został tylko kościół.
Grębocice
Brodowice
Chobienia
Naroczyce
Górzyn i resztki.
Dziesław
Siedlce
No comments:
Post a Comment