Poszarzało, pochłodniało... sezon i tutaj powolutku dobiega
końca. Sezon letni oczywiście, bo sezon na motocykle trwa tu okrągły rok - nawet
jak pada, nawet jak wieje, nawet jak się nie da w klapkach już jeździć.
Ostatnie miesiące upłynęły mi na różnych mniej i
jeszcze mniej ważnych, lecz bardzo angażujących sprawach. Teraz mam chwilę
oddechu, więc wracam do materiału, który nazbierał się przez ten czas.
Na koniec zrzutka rożnych BMW ustrzelonych w niedalekim odstępie czasu. Tu naprawdę dużo ich jest. I, co ciekawe, ich właściciele mają podobną "gębę", jak u nas - że snobi i nie czują więzi z innymi jeźdźcami. Odrębny gatunek.
Szwagier
No comments:
Post a Comment